Tomasz Sulima Tomasz Sulima
2000
BLOG

Zlinczować Sulimę!

Tomasz Sulima Tomasz Sulima Społeczeństwo Obserwuj notkę 119

Przywykłem do hejtu w internecie. To dzisiaj już norma. Chowając się za pseudonimami czujemy się mocni, możemy sobie pozwolić na więcej. Zwłaszcza gdy plujemy nie sami, a towarzyszy nam cała wataha plujących. Ja jednak dostrzegam w komentarzach do ostatniego mojego tekstu oraz swoistej ripoście niejakiej Wiesławy, coś ciekawego z socjologicznego punktu widzenia. Jesteście państwo motłochem gotowym do linczu jeśli tylko narusza się społeczne tabu. Dzisiaj tym tabu są Żołnierze Wyklęci. Swoim tekstem, w którym podałem wiele faktów, a których nikt z państwa nie był w stanie podważyć, trafiłem w samo sedno tabu, którym otaczani są Niezłomni. Tabu naruszyłem za wcześnie, nie jesteście jeszcze państwo gotowi do dyskusji. Za to przepraszam. Ale czy kiedyś będziecie? Oby.

Tak się buduje narodową mitologię. Na wielki wspaniały etos Wyklętych patrzymy z pewnego dystansu, jest majestatyczny i budzi w nas dumę. Jeżeli tylko podejdziemy doń bliżej, okazuje się, że nie wszystkie treści są do przyjęcia. Podobne uczucie mamy gdy oglądamy ekranizację jakiej mitycznej historii i okazuje się, że jest dla nas zbyt dosłowna. Jest takie takie zjawisko w psychologii znane jako "dysonans poznawczy" autorstwa Leona Festingera. Państwo likwidujecie dysonans traktując treści, które są trudne do przyjęcia (np. zbrodnie Niezłomnych) jako brednie lub coś nieistotnego, usprawiedliwiając nawet fakt ludobójstwa.

Tak właśnie jest z Niezłomnymi. Podałem fakt, iż Danuta Siedzikówna "Inka" uczestniczyła w napadzie na Narewkę w dniu 18 czerwca 1945 roku, m.in. kradnąc od rodziny Skiepków żywność i wódkę przygotowane na wesele. Podałem fakt, iż 3. Wileńska Brygada NZW pod dowództwem Romualda Rajsa "Burego" dokonała ludobójstwa. Podałem nawet cytaty ze śledztwa IPN w tej sprawie. To są szczegóły, które rujnują mitologię. Te szczegóły o Wyklętych o których się nie mówi odnoszą się do ich codzienności. A więc w przerwach między "likwidowaniem kolejnych szpicli, donosicieli, czerwonych okupantów, robaków etc." kradli, bili, obcinali kobietom włosy. A kradli nie tylko pożywienie i wódkę, ale też pościel, kalesony (w czymś trzeba było chodzić i spać!). Takie szczegóły w budowie mitu nie pomagają, wręcz przeciwnie. A po co wiedzieć więcej? Po co wnikać jakie poglądy mieli Niezłomni? Byli narodowcami i chcieli państwa wyznaniowego? I bardzo dobrze! Gnębili mniejszości narodowe których bytu w Polsce nie widzieli? I bardzo dobrze, bo Polska jest dla Polaków!

Jak pan może podnosić rękę na naszą świętość?? Przecież oni się zmagali z okupantem! Jeżeli pan ich atakuje, to jest pan sowietą! Jest pani czerwony! Jest pan V kolumną, długą ręką Putina. A tak w ogóle to kim pan jest? Przyjdziemy po pana. Znajdziemy na pana haki. A wie pan, że Białorusini byli w Wehrmachcie i SS? Jak on w ogóle może, Boga się nie boi? Dlaczego pan cytuje wyniki śledztwa IPN? Jeszcze nie przyszedł na to czas. Oni najpierw muszą być w pełni zrehabilitowani, dopiero później możemy wnikać w szczegóły. Najpierw trzeba przecież osądzić NKWDzistów u UBeków! - taki mniej więcej skowyt słyszę.

OK. Macie rację. Jest za wcześnie. Być może naruszyłem tabu, ponieważ Polacy jako naród jeszcze się zmaga z nieprzepracowaną traumą komunizmu. Poczekam z tym tematem. Aż umrą ostatni świadkowie zbrodni Wyklętych. Pozostaną wtedy już notatki, filmy, rozmowy. Można je będzie wtedy podważyć. Ku chwale Mitu!

PS. Na zdjęciu fragment z propagandowej "Jedności Narodowej", nr 17 (108) z 9 lutego 1946 roku, wydawanej przez Wojewódzki Wydział Informacji i Propagandy w Białymstoku. Nie warto się nim przejmować. Przecież to wierutne bzdury!

"W jednym z domów dokonano gwałtu na kobiecie (zeznanie k. 1939 ). Wymieniona poddała się napastnikom, gdyż wcześniej Maria Pietruczuk (18 lat), która stawiała opór napastnikom została postrzelona w okolicy klatki piersiowej i pleców. Zmarła w wyniku odniesionych ran w dniu 6.02.1946 r. w szpitalu w Bielsku" (za: IPN, sygnatura śledztwa S 28/02/Zi)

Postanowiłem pisać o Żołnierzach Wyklętych. Nie o micie podtrzymywanym dziś przez większość środowisk i mediów. Chcę pisać o niewinnych ofiarach Niezłomnych, ponieważ nikt się za nimi nie wstawia. Również dlatego, że radni miasta Bielsk Podlaski w 2002 roku ufundowali pomnik na grobie niewinnych ofiar 3. Wileńskiej Brygady NZW. Zapraszam do merytorycznej dyskusji i bez osobistych wycieczek pod moim adresem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo